13 sierpnia przy współpracy z firmą Psiakołyki i psiakosmaki dotarła do nas paczka ze smakołykami do testów. Jak wiecie, uwielbiam wszystko co naturalne i zdrowe, dlatego bardzo ucieszyłam się na wieść, że psy będą miały okazję spróbować ręcznie wypiekanych ciastek. Komu bardziej przypadły do gustu?
Od Firmy
" Nasze psiakołyki pieczone są wyłącznie na bazie naturalnych składników oraz specjalnie wyselekcjonowanych produktów. Wszystkie psiakołyki przygotowane są na bazie mąki żytniej (dla alergików na mące ryżowej), nie zawierają soli, cukru ani innych przypraw. Nie używamy mleka zwykłego, ale mleka ryżowego lub migdałowego. Psiakołyki nie zawierają konserwantów, wypełniaczy i ulepszaczy, ale wyłącznie naturalnych składników odżywczych. Nasze przepisy na psiakołyki zostały opracowane i skonsultowane z lekarzami weterynarii, a także pomyślnie przetestowane przez naszych domowych testerów. Jesteśmy gotowi przygotować specjalne psiakołyki dla psich alergików"
Menu
W ofercie firmy znajdziesz wiele rodzai i smaków wypiekanych przez nią produktów, w tym między innymi:
Psiakołyki
Psiakołyki sezamowe
Psie Torty
Składniki wykorzystywane do produkcji ciastek
Masło orzechowe
Olej rzepakowy
Banany
Otręby owsiane
Dynia
Słodkie ziemniaki (bataty)
Jabłka
Jajko
Miód
Jagody
Ser
Biała ryba
Pierś kurczaka
Marchew
Brokuły
Czerwona Papryka
Cynamon
Pietruszka
Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez firmę składników znajdziesz pod tym linkiem.
My do testów otrzymałyśmy dokładnie 11 cynamonowych psich rarytasów, których skład możecie zobaczyć na zdjęciach powyżej. Dotarły do nas za pośrednictwem kuriera, dzięki czemu nie musiały długo leżeć na poczcie, a psiaki mogły szybciej się za nie zabrać.
Jako, że są to smakołyki wypiekane bez konserwantów i sztucznych barwników oraz wypełniaczy ich termin przydatności jest dużo krótszy od tych ze sklepu, jest to zarazem ich plusem. Ciastka są dosyć duże, ale bardzo miękkie. Bez problemu można je podzielić na mniejsze kawałki.
Należy je przechowywać w lodówce, najlepiej w szczelnie zamkniętym pojemniku. Tak też zrobiłam i do wczoraj, czyli ostatecznego skonsumowania, wyciągałam je porcjami po jedno - dwa ciacha.
Wczoraj nadszedł czas na Nikę, jest ona psem bardzo wybrednym, jeśli chodzi o ręcznie wypiekane ciastka oraz ich zapach, jednak tutaj nie było problemu. Ciacha zostały zjedzone bardzo chętnie, co obrazują poniższe zdjęcia. Niestety fotek Pusi nie udało mi się zrobić, bo zniknęły w zastraszającym tempie a sam pies jest typem ADHD'owca i nawet podczas jedzenia nie może usiedzieć spokojnie w miejscu.
Chciałabym jeszcze raz podziękować firmie Psiakołyki i Psiakosmaki za możliwość podjęcia współpracy i zaufanie. Podsumowując, smakołyki sprawdziły się u nas przy obu psach. Nawet zapach cynamonu nie zdołał ich odstraszyć :) Ciekawa jestem jak sprawdziłyby się u nas również inne smaki.
Fanpage firmy: klik
Pozdrawiamy
Patrycja & Sonia
tez jestem fanem domowych psich smaków, jako że sama je piekę, może kiedyś coś dzięki temu stworzę.
OdpowiedzUsuńTe ciastka wyglądają świetnie :) Moje psiaki na pewno polubiłyby wersje z bananem lub jabłkiem. Oszalałyby z radości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas
bialymaltan.blogspot.com