Jakiś czas temu, w moje ręce wpadła w zasadzie pierwsza w życiu nerka, dzięki współpracy z firmą Dog's Profit. Jednak bez przedłużania, zobaczcie co zabieram w niej na spacery i jak się u nas sprawdziła 😊
Smycz zapasowa - od jakiegoś czasu zawsze zabieram ze sobą zapasową smycz (niekoniecznie zwykłą). Po ostatnich wydarzeniach jestem zdania, że nie wiadomo, kiedy może się przydać. Przydaje się przede wszystkim, kiedy znajdziemy zagubionego psa. Możemy za jej pomocą zaprowadzić go do bezpiecznego miejsca, albo odprowadzić właścicielowi.
Smakołyki - do nakarmienia bezpańskich psów, zwabienia zagubionego psa, lub po prostu jako nagroda dla naszego czworonoga. Nie ograniczam się do jednego rodzaju, czasem są to ciasteczka, czasem jakieś kosteczki, paski mięsne, albo ser.
Karma - jako nagroda, lub coś do zjedzenia dla bezpańskiego psa. Już nie raz się przydała 😊
Telefon - przezorny zawsze ubezpieczony. Daje mi możliwość zadzwonienia, kiedy coś się wydarzy. Przy jego pomocy i za pośrednictwem aplikacji, mierzę przebyte kilometry i sprawdzam, czy ktoś z psiarzy, z mojego miasta nie wybrał się na aktualnie na spacer, żeby się spotkać.
Nerka - mieszczę w niej wszystko co za sobą zabieram.
Książeczka zdrowia - czasem zabieram ją ze sobą, zależnie jednak od miejsca gdzie akurat idziemy.
Kilka słów o nerce
Zacznijmy od samego początku. Po nawiązaniu współpracy z firmą Dog's Profit i otrzymaniu paczki, nie spodziewałam się, że oprócz szelek i smyczy, znajdę tam również i nerkę. Nie mniej jednak ucieszona, już pierwszego dnia wybrałam się z nią na spacer. Musiało minąć kilka dni zanim się do niej przyzwyczaiłam (dotychczas nosiłam jedynie torebki). Teraz po dłuższym czasie jej użytkowania, nie zamieniłabym jej na nic innego. W końcu rozumiem na czym polegał ten cały szał odnośnie nerek i saszetek wśród psiarzy :D
Moja jest z serii Mashmallow, podobnie jak sama smycz, czy szelki. Posiada dwie komory, większą, która pomieści na przykład smycz, worki na kupę, klucze do domu, czy książeczkę zdrowia. Mniejsza, tylnia przeznaczona jest na telefon. Pas (który jest regulowany, dzięki czemu bez problemu możemy dopasować go do naszej sylwetki) zawiera półkole do którego możemy przyczepić smycz przepinaną, na przykład podczas biegania z pupilem. Całość wykonana jest z bardzo mocnego nieprzemakalnego materiału.
Krótkie podsumowanie
♥ Praktyczna i poręczna, wykonana z bardzo mocnego, nieprzemakalnego materiału.
♥ Dwie komory zapinane na zamek.
♥ Kolor: miętowy
♥ Wymiary: 28x9 cm
♥ Długość pasa biodrowego: 85-120 cm
♥ Do każdej zamówionej nerki, zestaw przypinek gratis!
♥ Wykonane w Polsce.
♥ W cenie od 79 do 89 zł
♥ Do kupienia tutaj: kliknij
Żeby jednak nie było tak cukierkowo, niestety w środku, tuż przy zamku zrobił mi się nieprzyjemny, czarny odprysk, prawdopodobnie od zamka, którego niestety za nic nie mogę doprać. Na szczęście, kiedy nerka jest zapięta, nie rzuca się on w oczy. Widoczny jest na drugim zdjęciu od góry, mimo to uważam, że taka nerka to całkiem dobra inwestycja 😉
Fanpage Dog's Profit: kliknij
Strona internetowa: kliknij
A Wy macie już swoją nerkę, bądź saszetkę? W czym zabieracie rzeczy na spacer?
Ja niestety swojej nerki nadal nie mam, ciągle na nią poluję. Na spacery zabieram jakieś małe torebki, niestety małe to takie, w które mieści się tylko telefon oraz kilka smaków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Psiara i Terrier
Ostatnio wpadłam na trop typowo spacerowych nerek. Mieści telefon(w oddzielnej kieszeni) sporo smaków i do tego jest jeszcze kieszonka na worki na kupy - wyglądały bardzo zachęcająco :) i masa wzorów (np. Flamingi <3)
UsuńSuper post :) Osobiście nie kupiłabym ,ponieważ rzeczy na spacer zazwyczaj mam w torebce z nike i myślę,że nie ma sensu wydawać kolejnych pieniędzy :D
OdpowiedzUsuńAle post jak zawsze czytelny i przyjemnie się go czyta :D
Pozdrawiam <3
Ja pierwszą nerkę zakupiłam w Croppie :) I tak od jakiegoś miesiąca prawie co spacer mam ze sobą nerkę. No cóż.... szał na nerki w Biedrze też był ! Musiałam pojechać do innego miasta po cudną nerkę w flamingi ! Póki co czeka na wypróbowanie.
OdpowiedzUsuńA te cukierkowe wzroki są prześliczne <3
Pozdrawiam, Złoty Pies
mam całą kolekcję nerek - Nobla temu, kto je wynalazł! :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie lubię dwie, które mają ortalionowe podszewki, więc smakołyki do kieszeni można wrzucić luzem i nic nie przecieka ani później nie śmierdzi:)
U nas nasze wyposażenie na spacery jest zależne od pory roku, i długości spaceru. Czasem zabieram plecak a czasem taką nerkę.
OdpowiedzUsuń