Kiedyś myślałam, że psiarze to taka jedna, fajna, duża rodzinka, jednak im dłużej do niej należę, tym więcej pewnych, niekoniecznie pozytywnych spostrzeżeń przychodzi mi na myśl i coraz częściej mam wrażenie, że kompletnie do tego grona nie pasuję, szczególnie na Facebooku.
Psiarz - według niektórych osób, człowiek który nie widzi świata poza psami; bardzo często sam posiada takiego czworonoga oraz trenuje z nim sport, albo uczy wymyślnych sztuczek.
I to po części nie ja. Owszem, kocham psy i podejmując jakiekolwiek decyzję zawsze mam na uwadze ich dobrostan, nie mniej jednak nie trenuję ze swoimi psami i nie zamierzam. Od pewnego czasu zrezygnowałam także z nauki sztuczek, bo nie sprawia im to radości. Chodzimy na spacery, bawimy się, razem zwiedzamy świat i to nam w zupełności wystarczy.
Jeśli ktoś robi coś z psem i obu stronom sprawia to przyjemność - super, niech dalej spełniają się w tym kierunku, ale nie narzucajmy drugiej osobie swojej woli. Przede wszystkim, bardzo często nie znamy osobiście czworonoga o którym mowa, nie wiemy jak się dokładnie zachowuje na żywo, ani jaki jest. To właściciel przebywa z nim na co dzień, jest z nim w zdrowiu i chorobie, odnosi z nim sukcesy i podnosi się po upadku.
Niech każdy zajmie się swoim psem,
skorzystają na tym wszyscy
skorzystają na tym wszyscy
Wpis krótki ale oddaje to wszystko... Super!
OdpowiedzUsuńSuper, że się podoba :)
UsuńJa nie mogę pojąć osób które uważają że każdy pies powinien coś trenować, to tak jakby każdy człowiek był zmuszany do czegoś czego nie kocha i nie sprawia mu to przyjemności. Ja osobiście nie trenuję nic z psem bo mi jak i jej nie sprawia to przyjemności i nie zamierzam ani jej ani siebie do tego zmuszać bo dlaczego mamy robić coś czego nie kochamy?
OdpowiedzUsuńCo do postu mądrze napisany, odzwierciedla wszystkie moje myśli na temat psiarzy i tego co o nich myślę.
Nic na siłę :) Jeśli komuś sprawia przyjemność trenowanie konkretnego sportu to czemu nie.
UsuńTeż pod tym względem trochę lżej się żyje tu w Szwecji - tu każdy - i człowiek i pies może żyć własnym życiem, nikt mu się nie wtrąca z dobrymi radami. Bardzo to tu lubimy i naprawdę o wiele spokojniej nam się żyje.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! :)
UsuńTrenowanie kontra nietrenowanie jest jeszcze i tak niczym w porównaniu z odwieczną "wojną" rasowce kontra schroniskowce, jedni i drudzy sobą nawzajem pogardzają, tak jakby te psy naprawdę aż tak różniły się od siebie.
OdpowiedzUsuńOj tak, to też temat burzliwy.. Według mnie każdy pies kocha tak samo i każdy zasługuje na miłość, dom i rodzinę, bez względu na rasę.
UsuńPost krótki, ale treściwy. :D Niestety świata nigdy nie zadowolisz i nie ważne co będziesz robić i tak będą wytykać Cię palcami. Najlepiej w ogóle nie mieć psa, ani pasji albo je mieć, ale nie afiszować się nimi w internecie, żeby zadowolić choć ułamek społeczeństwa. A tak szczerze to niech każdy zajmie się sobą i nie zagląda drugiemu w kieszeń, ani życie. ;D
OdpowiedzUsuńps. U mnie na blogu znajdzie się krótka notka na temat trenowania jak i nie trenowania z psem. ;D
http://kundelektezpotrafii.blogspot.com/2017/09/nie-samym-sportem-pies-zyje-czyli.html
Gdyby każdy skupił się najpierw na sobie, zanim zacznie dawać rady drugiej osobie, życie byłoby piękniejsze :D
Usuń